eMka wulkanem energii jest. Na miejscu nie usiądzie dłużej niż 10 sekund (wyjątkiem jest czytanie książek i oglądanie bajek). Sto pomysłów na minutę, dziesiątki słów wyrzucanych z siebie na sekundę. I coraz częstsze protesty, także jeśli chodzi o Jej ubiór. Dlatego żuki nosweet mijałam szerokim łukiem. Bo przecież eMka robali nie lubi, a ubrania na których widnieją leżą na dnie szuflady i nie ubierze ich za nic w świecie. Lecz kiedy cena ich spadła do takiego poziomu bym spokojnie mogła zaryzykować bez większych wyrzutów sumienia gdyby eMka nosić ich nie chciała, postanowiłam zamówić sukienkę. Jakież było moje zdziwienie, kiedy to bez problemu ją na siebie włożyła i ściągnąć nie chciała. Ba! Szalała w niej i pytała czy już jest lato, bo chciałaby ‚ziućki’ na dwór zabrać! Ehhh, i zrozum tu człowieku kobietę… 😉
eMka ma na sobie:
sukienka – nosweet (outlet!)
Marta Ż
Bije po oczach latem!!! :)) więc nie dziwie się eMce:P
katarzyna g.
Kochana, gdzie udało Ci się dostać jeszcze ten fason ? eMka w żuczkach wygląda obłędnie 🙂
m m m
no… w outlecie nosweet 😀
dzieki! :*
Pod Napięciem
ziućki bardzo fajnie wyglądają. Nie mamy nic z podobnym motywem 🙂
nasza szafa
Dla takiej sukienki warto zmienić poglądy:)
m m m
haha, no tak! nawet ja się na żółtą bluzkę skusiłam 😀
Patrycja Gradzik
Drugie zdjęcie cudne, taka jeszcze mała a taka „dorosła”. Wygląda jakby stała w szpilkach, a nie na palcach, do tego sukienka taki poważny krój ma. Efekt niesamowity!
m m m
Dzięki! :*